wtorek, 13 października 2009

Spotkanie Taize - kiedyś w tym błądziłem

Kiedyś błądziłem w spotkaniach typu "Taize". Niestety, nikt mnie nie upomniał. Nie znalazł się żaden katolicki ksiądz, aby mi to powiedzieć.
Dziś, patrząc z perspektywy lat na moje młodzieńcze błędy mogę podsumować "Taize" w trzech punktach:
1. Miła wspólnotowa "atmosferka"
2. Piękne śpiewy
3. Śliczne panienki
I to wszystko. Błędy, dziś już, wyprostowane. A kto upomni młodych, że nie wolno brać udziału w indyferentnych spotkaniach z heretykami? Kto nie pozwoli młodym ludziom na niszczenie świętej, katolickiej wiary?